Fortnite z pierwszej osoby – kto czekał?
Battlefield, Counter-Strike, Quake? A może Fortnite! Epic Games wprowadza do swojej najpopularniejszej gry tryb pierwszoosobowy. Dzięki tej nowości, hitowy battle royale będzie dostępny w stylu rasowego FPS-a.
O trybie pierwszoosobowym w Fortnite mówiło się już od dłuższego czasu. Wiele wiarygodnych źródeł, w tym prominentni informatorzy, wielokrotnie sugerowało, że w plikach gry pojawiły się wzmianki o tej funkcji. Biorąc pod uwagę historię przecieków związanych z Fortnite, było niemal pewne, że tryb pierwszoosobowy wkrótce zostanie oficjalnie wprowadzony.
Już 11 grudnia w Fortnite jest dostępny tryb pierwszoosobowy, ale warto pamiętać, że na razie będzie on dostępny wyłącznie w Trybie Kreatywnym. Oznacza to, że gracze będą mogli eksperymentować z perspektywą pierwszej osoby w tworzonych przez społeczność mapach, jednak nie będzie ona dostępna w standardowej rozgrywce battle royale. Tryb FPS wciąż pozostaje więc ekskluzywną funkcją dla kreatywnych twórców map.
Tryb widoku z pierwszej osoby w Fortnite jest funkcją eksperymentalną, co oznacza, że wiążą się z nim pewne ograniczenia:
- Wszystkie bronie dystansowe (z wyjątkiem broni dwuręcznych, takich jak Para pistoletów) oraz Tarcza kuloodporna będą dostępne w widoku z pierwszej osoby, jednak nie wszystkie bronie mają aktualnie dedykowane animacje przeładowania w tej perspektywie.
- W przypadku broni dwuręcznych kamera automatycznie przełączy się na widok z trzeciej osoby. To ograniczenie będzie obowiązywało również w wersji beta.
- Nie wszystkie akcje gracza są dostępne w widoku z pierwszej osoby. Na przykład, podczas pływania, szybowania czy swobodnego spadania, kamera przełączy się z powrotem na widok z trzeciej osoby.
- W niektórych sytuacjach dłonie lub broń mogą zostać częściowo ukryte przez kamerę.
- W trybie pierwszoosobowym mogą występować problemy z renderowaniem, takie jak przenikanie obiektów, a także brak cieni w niektórych momentach.